Postanowiłam napisać opowieść "Blood Heart".Bez owijania w bawełnę zaczynam 1 część
Był ciepły słoneczny dzień jak zwykle Pinkie śpiewała i bawiła się na jednej ze swoich imprezek. Po skończonej zabawie, gdy wszyscy się już rozeszli zauważyła małą klaczkę. Była ona smutna, przygnębiona. Miała czarną grzywę i szarą, bladą skórę. Oczy wielkie czarne i głębokie. Jej znaczek był trochę dziwny.Było to czarne,zakrwawione serce. Pinkie,jednak nie miała odwagi zapytać czemu ma akurat taki cutie mark. Postanowiła, więc ją rozweselić i porozmawiać. Podeszła do niej i spytała:
-Cześć jak masz na imię? Jesteś tu nowa? Gdzie są twoi rodzice?
Ta jendak tylko burknęła coś pod nosem.
-Halo ! co się stało? -powiedziała Pinkie spokojnym głosem.
Mam na imię Mary.-powiedziała z irytacją
-Ładne imię.
-Dzięki.
-A i jeszcze chciałam spytać skąd jesteś i gdzie są twoi rodzice?
-Nie chcę o tym mówić !!! -powiedziała z wściekłością
- No dobrze... a może chcesz przyjść do piekarenki. Jest tuż za rogiem. Zjemy coś i będziesz mogła u mnie zostać.
Pinkie wiedziała,że w klaczce jest coś niepokojącego,ale nie mogła jej zostawić samej jak kopytko. Pinkie położyła się spać myśląc skąd się wzięła ta klaczka, gdzie są jej rodzice i dlaczego nie chciała mi powiedzieć z kąd ma swój znaczek?...pytania zadręczały jej głowę,ale nic nie mogła zrobić i poszła spać.
Następnego dnia różowa klacz zaczęła przygotowania do przyjęcia. Powiesiła kolorowe baloniki,przygotowała gry i zabawy i upiekła babeczki .Przyszli goście. Pinkie postanowiła przedstawić Mary jej przyjaciółkom. Pinkie Pie po kolei wymeniła imiona przyjaciółek:
-to Applejack
-RainbowDash
-Rarity
-Fluttershy
-Twilight
Dziewczyny tak samo jak Pinkie też zdziwiły się jej znaczkiem, ale większa część nie przejmowała się tym.Tylko Twilight była przez to jakaś zamyślona i tylko to zadręczało jej głowę.hmmm...skąd ona się tu wzięła,chyba ją, kiedyś widziałam... Jednak nic nie mogła sobie przypomnieć. Powiedziała więc Pinkie, że musi jak najszybciej wyruszać do Księżniczki Celestii i za 2 dni wróci. Przyjaciółki wiedziały, że Twilight ma jakiś plan... Nagle Mary straciła przytomność.Wszyscy byli przerażeni, ale z szoku nie mogli ruszyć się z miejsca. Tylko Pinkie była pełna nadziei, że wszystko będzie dobrze i krzywo uśmiechała się. Oczy Mary zrobiły się białe i usta otworzyły się. Klaczka wstała, poszła do kuchni i wzięła wielki nóż do krojenia wypeków. Popatrzyła na Pinkie ,wiecznie wesołą i optymistyczną klaczkę. Wtedy różowej klaczce zrzedła mina. Bała się, ale nie mogła nawet się ruszyć. Wtedy Mary podeszła do niej z tym strasznym uśmiechem na twarzy i zaczęła robić cięcia na ciele Pinkie. Kiedy łzy zaczęły spływać po policzkach, Mary przestała. Jej oczy były normalne, jednak Pinkie była ciężko ranna.Przyjaciółki zawiozły ją do szpitala, a Mary została sama w sali, gdzie jeszcze niedawno odbywała się wspaniała impreza.Teraz jej łzy spływały po policzkach i zaczęła krzyczeć :
- CO JA ZROBIŁAM !
-JESTEM POTWOREM !
-NIENAWIDZĘ SIĘ !
-NIE POWINNO MNE TU BYĆ !
-OSOBA,KTÓRA PRZYJĘŁA MNIE DO SWOJEGO DOMU,ZAPROSIŁA MNIE NA IMPREZĘ, POZNAŁA MNIE Z JEJ PRZYJACIÓŁKAMI, DZIĘKI NIEJ POCZUŁAM SIĘ SZCZĘŚLIWA, A JA.... ZRANIŁAM JĄ,..
Kiedy było już po 22 Mary poszła do szpitala odwiedzić Pinkie. Nie wiedziała czy to zrobić, ale zebrała się na odwagę i poszła. Gdy tam dotarła zauważyła Pinkie. Nie spała. Mary podeszła do Pinkie, przełknęła ślinę i zaczęła mówić :
P-Prze-Przepraszam...ja ja nie wiem czemu to zrobiłam...
Pinkie pogładziła ją po policzku i rzekła :
-posłuchaj nie wiem co to było i jak to się stało. Na początku myślałam, że jesteś zła i że nie możesz tu zostać, ale teraz wiem, że jest w tobie dobro i dziś będziesz moją siostrą.- powiedziała ze łzami...łzami szczęścia...
Mary wprost nie mogła uwierzyć, że różowa klaczka była w stanie jej wybaczyć. Jednak była szczęśliwa, że Pinkie jej wybaczyła...
Był ciepły słoneczny dzień jak zwykle Pinkie śpiewała i bawiła się na jednej ze swoich imprezek. Po skończonej zabawie, gdy wszyscy się już rozeszli zauważyła małą klaczkę. Była ona smutna, przygnębiona. Miała czarną grzywę i szarą, bladą skórę. Oczy wielkie czarne i głębokie. Jej znaczek był trochę dziwny.Było to czarne,zakrwawione serce. Pinkie,jednak nie miała odwagi zapytać czemu ma akurat taki cutie mark. Postanowiła, więc ją rozweselić i porozmawiać. Podeszła do niej i spytała:
-Cześć jak masz na imię? Jesteś tu nowa? Gdzie są twoi rodzice?
Ta jendak tylko burknęła coś pod nosem.
-Halo ! co się stało? -powiedziała Pinkie spokojnym głosem.
Mam na imię Mary.-powiedziała z irytacją
-Ładne imię.
-Dzięki.
-A i jeszcze chciałam spytać skąd jesteś i gdzie są twoi rodzice?
-Nie chcę o tym mówić !!! -powiedziała z wściekłością
- No dobrze... a może chcesz przyjść do piekarenki. Jest tuż za rogiem. Zjemy coś i będziesz mogła u mnie zostać.
Pinkie wiedziała,że w klaczce jest coś niepokojącego,ale nie mogła jej zostawić samej jak kopytko. Pinkie położyła się spać myśląc skąd się wzięła ta klaczka, gdzie są jej rodzice i dlaczego nie chciała mi powiedzieć z kąd ma swój znaczek?...pytania zadręczały jej głowę,ale nic nie mogła zrobić i poszła spać.
Następnego dnia różowa klacz zaczęła przygotowania do przyjęcia. Powiesiła kolorowe baloniki,przygotowała gry i zabawy i upiekła babeczki .Przyszli goście. Pinkie postanowiła przedstawić Mary jej przyjaciółkom. Pinkie Pie po kolei wymeniła imiona przyjaciółek:
-to Applejack
-RainbowDash
-Rarity
-Fluttershy
-Twilight
Dziewczyny tak samo jak Pinkie też zdziwiły się jej znaczkiem, ale większa część nie przejmowała się tym.Tylko Twilight była przez to jakaś zamyślona i tylko to zadręczało jej głowę.hmmm...skąd ona się tu wzięła,chyba ją, kiedyś widziałam... Jednak nic nie mogła sobie przypomnieć. Powiedziała więc Pinkie, że musi jak najszybciej wyruszać do Księżniczki Celestii i za 2 dni wróci. Przyjaciółki wiedziały, że Twilight ma jakiś plan... Nagle Mary straciła przytomność.Wszyscy byli przerażeni, ale z szoku nie mogli ruszyć się z miejsca. Tylko Pinkie była pełna nadziei, że wszystko będzie dobrze i krzywo uśmiechała się. Oczy Mary zrobiły się białe i usta otworzyły się. Klaczka wstała, poszła do kuchni i wzięła wielki nóż do krojenia wypeków. Popatrzyła na Pinkie ,wiecznie wesołą i optymistyczną klaczkę. Wtedy różowej klaczce zrzedła mina. Bała się, ale nie mogła nawet się ruszyć. Wtedy Mary podeszła do niej z tym strasznym uśmiechem na twarzy i zaczęła robić cięcia na ciele Pinkie. Kiedy łzy zaczęły spływać po policzkach, Mary przestała. Jej oczy były normalne, jednak Pinkie była ciężko ranna.Przyjaciółki zawiozły ją do szpitala, a Mary została sama w sali, gdzie jeszcze niedawno odbywała się wspaniała impreza.Teraz jej łzy spływały po policzkach i zaczęła krzyczeć :
- CO JA ZROBIŁAM !
-JESTEM POTWOREM !
-NIENAWIDZĘ SIĘ !
-NIE POWINNO MNE TU BYĆ !
-OSOBA,KTÓRA PRZYJĘŁA MNIE DO SWOJEGO DOMU,ZAPROSIŁA MNIE NA IMPREZĘ, POZNAŁA MNIE Z JEJ PRZYJACIÓŁKAMI, DZIĘKI NIEJ POCZUŁAM SIĘ SZCZĘŚLIWA, A JA.... ZRANIŁAM JĄ,..
Kiedy było już po 22 Mary poszła do szpitala odwiedzić Pinkie. Nie wiedziała czy to zrobić, ale zebrała się na odwagę i poszła. Gdy tam dotarła zauważyła Pinkie. Nie spała. Mary podeszła do Pinkie, przełknęła ślinę i zaczęła mówić :
P-Prze-Przepraszam...ja ja nie wiem czemu to zrobiłam...
Pinkie pogładziła ją po policzku i rzekła :
-posłuchaj nie wiem co to było i jak to się stało. Na początku myślałam, że jesteś zła i że nie możesz tu zostać, ale teraz wiem, że jest w tobie dobro i dziś będziesz moją siostrą.- powiedziała ze łzami...łzami szczęścia...
Mary wprost nie mogła uwierzyć, że różowa klaczka była w stanie jej wybaczyć. Jednak była szczęśliwa, że Pinkie jej wybaczyła...
C.D.N
Fajny, chyba wiem jaki talent ma Mary.
OdpowiedzUsuńno jaki > :D
OdpowiedzUsuńŚwietne! Uu....trochę przerażające :D Pinkie zawsze umie wybaczyć xD Fajny blog,zapraszam do mnie ;*
OdpowiedzUsuńBardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńJej znaczek to :KRWISTE SERCE UUUUUUUUUU fajne
OdpowiedzUsuńBrrrrrrrrrr boje się a c.d equestria girls. Oglądałam po pl na teletoon plus!
OdpowiedzUsuń